Ja wnimatelno prochital wse mnenija w diskussii i hotel bi dobawit is swoego lichnogo opita soldata Bundeswehra. W germanii kak i wesde est priziw. Prawda suschestwuet i alternatiwnaja sluzhba (zivil). Snachala o nej. Kazhdij grazhdanin germanii mozhet ee wibrat, esli po kakimto ochen serjeznim prichinam on ne hochet sluzhit w dejstwujuschih chastach. Kak prawilo eto uchod za pristarelimi i rabota w bolnize sanitarom (taskat tuda suda wsakuju drjan). I parni, kotorie proschli takuju "Sluzhbu" ne osobenno rasprostronjautsa na etu temu - stesnjautsa! Teper o dejstwujuschih chastjah. Molodie ludi do 25 let i obazani zhit w kasarme, te kto starsche ili zhenatij mozhet zhit doma. Obichno sluzhba nachinaetsa w 7 utra i prodolzhaetsa do 6 wechera. W patnizu do 13.00, wihodnie mozhno delat i echat kuda hochesch (esli net dezhurstwa). Za rukoprikladstwo wozbuzhdaetsja ugolownoe delo (nelza portit zhelowekow i tem samim podriwat sostojanie armii, wed lecheni stoit deneg). Soldati zhuwut w komnatach maximum po 6 chelowek, holodilniki, telewisori i komputeri s hcajnikami - eto normalno, w nekotorich kasarmach est internet. Stroitelstwo lokalok tozhe koj gde dostupno. Prikasi komandirow kak i wezde nado ispolnat, no esli etot prikas ne naruschaet zakonow, praw cheloweka i ne jawlaetsja dla tebja unizitelnim (tipa chistit tualeta zubnoj schetkoj). Est swoi prikoli, tipa igri w cherepaschek, no oni dostawlajut bolsche raswlechenija, chem kakihto tam neudobstw. A snaete pochemu eto wse funkzionieruet? W GERMANII TEBE S DETSTWA WOSPITIWAJUT ZAKONOPOSLUSCHANIE. Ja bil w armii po kontraktu. Eto bila moja rabota i naroda ja widel mnogo rasnogo. Problemi bili tolko s nedawno priehawschimi pereselenzami, kotorie hoteli ustanowit dedowschinu, no sdes zeremonitsa dolgo ne stali, otdali pod sud i wse. Mnogie pisali, chto prawitelstwo dolzhno sdelat normalnuju armiju. Zhusch! Ludi delajut armiju takoj, kakaja ona est. W germanii soldati sobludajut zakon, offizheri sobludajut, generalu, prawiteli i obiknowennie grazhdane. Potomuzhto tak DOLZHNO BIT. I eto nado wospitiwat. A derewenskie parni destwitelno ne glupie. U mena w rote bili dwoe druzej, odin is Pitera, a drugoj is Kasachstana otkudato is glubinki (zdorowennij bugaj) i soobrazhalowka rabotala u oboich odinakowo horoscho. W moej kaserne bili 7 russkih nemzew, kotorie wirosli uzhe na polowinu w germanii i schkolu zakanchiwali uzhe sdes. Ni u odnogo nebilo zhelanija pogonat molodih, t.k. eto zapreschenno ustawom, a ego nado sobludat. Poetomu w tom, chto w russkoj armii polnij bardak, winowato ne tolko prawitelstwo, no i wse te kto w etoj armii est i te, kotorie tuda ne hotat idti. Na schet gorjachih tochek. Ja sam chut bilo ne popal w Kosowo (mi zhdali telefonnogo zwonka, podtwerzhdajuschego prikaz, kotorij tak i ne postupil). Nikto tuda idti estestwenno ne hotel. Wse worchali mezhdu soboj, no tem nemenee wostanij nebilo i w pripadki mi tozhe ne brosalis. Prawilnost otprawki w zhuzhuju stranu nemezkih soldat mozhno obsuzhdat dolgo, no teh kotorie wernulis ne obziwali ubijzami i paranoikami s zhazhdoj postrelat.
Kogda odna is sturmowih brigad dawala prisagu (eto den otkritich dwerej w chasti), to wozle ploschadi sobralis pazifisti i ustroili demonstraziju protesta. Tak odin iz nowobranzew na wopros kakogo leschego on delaet w armii, otwetil: " Ja prisagaju sdes dla togo, chtobi wi mogli ustraiwat takie demonstrazii."
Na etom ja i hochu zakonchit.